Odkąd wyruszyliśmy w naszą podróż życia odwiedziliśmy już 29 państw naszym campervanem. W wielu krajach mieliśmy problem z komunikacją z miejscowymi ponieważ nie wszyscy znają język angielski. Naszym największym problemem była próba komunikacji z „mamą Minet” czyli panią, która opiekuje się kotami na naszym kempingu w Portugalii, gdzie zimujemy. Mama Minet urodziła się w Portugalii, ale za młodu wyjechała do Francji, gdzie poznała swojego męża. Tam też nauczyła się francuskiego. Wielokrotnie próbowaliśmy z nią porozmawiać przy różnych okazjach, ale niestety jej mix francusko-portugalski był totalnie dla nas niezrozumiały. Najczęściej szeroko się uśmiechaliśmy i staraliśmy pokazać rękami o co nam chodzi. Aż do czasu gdy w nasze ręce wpadł translator mowy VASCO MINI 2. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się o historii naszej kotki Minet. Ile ma lat, kiedy ją znalazła oraz to jak wyglądało jej życie.
To nie pierwszy raz gdy testowaliśmy urządzenia do tłumaczenia od firmy Vasco Electronics. Niecały rok temu sprawdzaliśmy możliwości translatora Vasco Traveler. Efekty mogliście zobaczyć na vlogu lub przeczytać w poście Kieszonkowy tłumacz elektroniczny.
Vasco Mini 2 w odróżnieniu od Travelera jest znacznie mniejszy. Bardzo podoba nam się jego kształt, który z łatwością mieści się w kieszeni lub torebce. Jest wykonany z porządnych materiałów i jest bardzo prosty w obsłudze. Co wyróżnia go od innych translatorów? Posiada wbudowaną kartę SIM z bezpłatnym, nielimitowanym i dożywotnim Internetem do tłumaczeń. W związku z czym działa on gdziekolwiek jesteśmy na świecie i nie musimy płacić dodatkowych opłat! Na dzień dzisiejszy posiada możliwość tłumaczenia ponad 50 języków (w tym języki orientalne).
Obsługa urządzenia jest dziecinnie prosta. Wystarczy włączyć przyciskiem on/off. Następnie przy pomocy dotykowego ekranu lub strzałek wybrać języki w jakich będziemy rozmawiać i to w zasadzie tyle. Podczas rozmowy wciska się jeden z przycisków mikrofonu, zależnie od tego kto mówi. Mamy dwa przyciski odpowiadające dwóm przypisanym językom.
Urządzenie bardzo dobrze radzi sobie jako pomoc podczas prostych konwersacji. Gdy potrzebujemy zapytać o drogę, coś kupić w sklepie czy aptece lub zamówić taksówkę. My zabraliśmy go na świąteczny targ do Portimao i prawie za każdym razem, gdy coś kupowaliśmy pomagał nam dowiedzieć się czy to o składniki czy o cenę. Mamy wrażenie, że im dłużej się z niego korzysta tym więcej daje możliwości. Doskonale zatem spisuje się jako podręczny słownik słówek.
A jak sobie radzi małe Vasco z tłumaczeniem konwersacji? Całkiem dobrze. Ważne by osoby, które uczestniczą w rozmowie wiedziały jak działa tłumacz i kiedy mają zacząć mówić. Najgorzej jeśli osoba, z którą rozmawiamy nawija bez przerwy nie dając tłumaczowi czasu na pracę. Niemniej nawet w takich przypadkach Vasco sobie świetnie radzi i potrafi wyciągnąć pojedyncze słowa, z których można domyślić się o co chodziło naszemu rozmówcy.
My taką rozmowę przeprowadziliśmy ze św. Mikołajem spotkanym na targu. Pocieszny dziadziuś bardzo się cieszył gdy nas zobaczył i z wielką radością opowiadał o świątecznych zwyczajach w Portugalii. Zarówno my jak i on doskonale się rozumieliśmy komunikując się tylko w swoich ojczystych językach przy pomocy elektronicznego tłumacza.
Komu polecamy Vasco Mini 2? Przede wszystkim osobom, które nie znają języka angielskiego lub jadą do kraju, gdzie ten język nie jest popularny oraz tym, którzy wybierają się w podróż lub delegację poza kraje Unii Europejskiej. Dzięki nielimitowanemu dostępowi do internetu można korzystać z tego urządzenia w 150 krajach bez dodatkowych opłat. To ogromna zaleta nad innymi translatorami i aplikacjami na komórkę! Trzeba pamiętać, że w krajach spoza UE aplikacje te działają w oparciu o bardzo drogi Internet. Z Vasco Mini 2 nie musimy się martwić o dodatkowe opłaty bo kupując urządzenie otrzymujemy dożywotni dostęp do internetu w pakiecie.
Vasco Mini 2 jest też idealnym prezentem świątecznym! Jeśli jeszcze nie macie pomysłu na prezent dla bliskiej osoby lub dla SIEBIE to polecamy odwiedzić stronę producenta. Teraz czeka tam na Was rabat -20%! Kliknij tutaj i dowiedz się więcej.
Próbowaliśmy też przetłumaczyć co nasza kotka Minet ma do powiedzenia, ale nie była skora do rozmowy. Spróbujemy w wigilię
Owoc naszych testów możesz też zobaczyć w przedświątecznym vlogu: ZIMA BEZ ŚNIEGU:
Świetna rzecz. Na pewno znajdzie się na liście do zakupu jeśli kiedyś w przyszłości (pewnie na emeryturze) wyruszę w świat.