fbpx

     Pisanie towarzyszy mi od zawsze. Gdzieś w szafie w rodzinnym domu mam schowany mój pierwszy pamiętnik, który prowadziłam jako ośmio-, lub dziewięciolatka. Potem pisanie dzienników pojawiało się w moim życiu okresowo, a na stałe zagościło po przeczytaniu „Drogi Artysty” Julii Cameron w 2018 roku. Dlaczego coś tak prostego jak pisanie uważam za potężne narzędzie? I co ma wspólnego z uważnością i podróżami? (Jeśli zastanawiasz się czym jest uważność – pisałam o niej poprzednim poście)

 

Co o pisaniu mówią badania?

„Pierwsze badania psychologiczne dotyczące prowadzenia dzienników/pamiętników miały miejsce już w latach 80-tych. Zostały one przeprowadzone przez psychologa społecznego – Jamesa Pennebakera. Na podstawie analizy wykonanych badań stwierdzono, że pisanie niesie ze sobą pozytywne skutki, zarówno w kontekście emocji, jak i korzyści prozdrowotnych. Badania wykazały, że opisywanie swoich własnych emocji zmniejsza ból, wzmacnia układ immunologiczny oraz ma znaczący wpływ na odporność psychiczną.”

(Źródło: “11 powodów dlaczego warto pisać dziennik” Kamila. A. Paszelke)

 

Jak pisać?

Regularnie! To jest najważniejsze, by prowadzenie dziennika przyniosło odczuwalne efekty. Warto mieć stałą porę pisania, tak, by czynność ta stała się Twoim rytuałem. Ja siadam do pisania rano, zgodnie z wytycznymi zawartymi w „Drodze artysty”, właśnie dlatego proces pisania dziennika autorka tej książki nazywa „porannymi stronami”. Przeznacz do tego specjalny zeszyt, może być to zwykły notes, a może być piękny, pusty dziennik. Jeśli, tak jak ja, wyczuwasz długopis, wybierz taki, którym pisze Ci się najlepiej – moje ulubione to takie „miękkie”, kulkowe, piszące grubą kreską. Dzięki temu nie będą Cię rozpraszać myśli na temat tego, czym piszesz. Wg. Julii Cameron powinno zapisywać się 3 strony, ja zazwyczaj zapisuję 2, jednak używam zeszytu w kratkę i piszę w każdym rządku. W pisaniu stosuje metodę nazywaną strumieniem świadomości – zapisuję wszystko, bez cenzury i większej refleksji, co przychodzi mi do głowy: opisuję wydarzenia, otoczenie, a przede wszystkim moje uczucia i emocje. Staram się wyrzucić z siebie jak najwięcej. Piszę całkowicie szczerze. Jeśli nie wiem o czym pisać właśnie to zapisuję – że nie wiem co mam napisać.

 

Jakie konkretne korzyści daje regularne pisanie?

  • Pomaga rozładować emocje.
  • Pozwala nazwać i ubrać w słowa kłębiące się myśli i pomysły.
  • Dzięki pisaniu możemy lepiej siebie poznać i zrozumieć.
  • Ułatwia również zrozumienie otaczającego nas świata.
  • Pomaga rozwiązywać problemy i podejmować decyzje.
  • Pomaga znaleźć odpowiedzi na nurtujące nas pytania.
  • Pomaga się zdystansować do emocji i wydarzeń, szczególnie tych trudnych i bolesnych.
  • Włącza kreatywną część umysłu, przez co możemy znaleźć rozwiązanie problemów, albo zacząć coś tworzyć.
  • Dzięki pisaniu utrwalamy wydarzenia, które są dla nas ważne, które mogłyby ulec zapomnieniu. To dlatego tak świetnie sprawdza się w trakcie podróży.
  • Myślę, że pisanie nas uwrażliwa, z czasem dostrzegamy coraz więcej szczegółów otaczającego świata i nas samych.
  • Dzięki pisaniu stajemy się bardziej uważni, zatrzymujemy się w teraźniejszości, by przyglądnąć się temu, co aktualnie się dzieje wewnątrz i na zewnątrz nas samych.

 

Czy warto czytać swój dziennik?

Zdecydowanie warto! Doświadczyłam tego na własnej skórze. Przeczytanie moich notatek pozwoliło mi zrozumieć źródło pewnych trudnych emocji, które się we mnie kłębiły i regularnie powracały za czasów kiedy mieszkałam w Londynie. Czytając moje opisy tych uczuć z kilku różnych dni zauważyłam wspólny mianownik, który okazał się być przyczyną mojego problemu. Moje zapiski przydały mi się także, gdy pracowałam nad książką “Wielki Wóz” opisującą powstanie naszego kampera i rozpoczęcie van life’u.

Jednakże muszę się przyznać, że bardzo rzadko analizuję moje dzienniki. Ważniejsze dla mnie jest, by się „wypisać” – wyrzucić z siebie kłębiące się myśli i emocje. No i niestety moje odręczne pismo jest bardzo niewyraźne, chyba to jest głównym powodem dla którego niezbyt często wracam do moich notatek. 

 

Na koniec…

Kilka słów od samej Julii Cameron, która zmotywowała mnie do regularnego prowadzenia dziennika. Oto jak tłumaczy sens codziennego pisania:

„Aby odzyskać siły twórcze, musisz je w sobie znaleźć. Służy temu pozornie bezcelowa czynność zwana przeze mnie „porannymi stronami”.

„Wszystkie te gniewne, płaczliwe czy małostkowe myśli, które zapisujesz o poranku, są tym, co odgradza cię od twojej kreatywności. (…) wszystko to kłębi się w twojej podświadomości i zamula twoje dni. Przelej to na papier.”

„Poranne strony nauczą cię, że nastrój nie ma żadnego znaczenia. Wiele najlepszych prac powstaje w te dni, kiedy masz wrażenie, że wszystko, co robisz to bezwartościowy chłam. Poranne strony uczą jak unikać autocenzury i po prostu pisać.”

„Poranne strony przenoszą nas na drugi brzeg: drugi brzeg naszego strachu i pesymizmu.”

„Nie da się pisać porannych stron przez dłuższy czas i nie dotrzeć do nieoczekiwanych pokładów wewnętrznej mocy.”

„Strony są szlakiem, który wiedzie nas w głąb siebie, gdzie spotykamy się z w własnymi zdolnościami twórczymi i naszym twórcą.”

„Za pomocą porannych stron tworzymy mapę własnego wnętrza. Bez nich nasze marzenia pozostałyby terra incognita.”

„Zapisywanie porannych stron sprawia, że światło wglądu łączy się z mocą umożliwiającą zmiany i rozwój. Bardzo trudno jest narzekać na los, poranek za porankiem, miesiąc za miesiącem, i nie wziąć się w końcu do konstruktywnego działania. Strony wydobywają nas z rozpaczy i prowadzą ku rozwiązaniom, o jakich nam się nie śniło.”

„Każdy, kto wiernie wędruje po porannych stronach, dociera w końcu do wewnętrznego źródła mądrości.”

Właśnie dlatego postanowiłam stworzyć autorski dziennik. Chciałabym, by towarzyszył Ci w podróży, nawet jeśli nigdzie nie wyjeżdżasz, gdyż życie to jedna wielka podróż. Oprócz miejsca do pisania pojawią się tam pytania, które mają ułatwić Ci ten proces, a także różne zadania i praktyki, ale o tym opowiem więcej podczas nachodzącego live’a. Jeśli chciałbyś/chciałabyś wziąć w nim udział, lub zostać poinformowany/a jako pierwsza, gdy wspomniany dziennik, czyli “Księga Podróży” będą dostępne – kliknij w link poniżej: https://podrozovanie.pl/dziennik-podrozy 

Bardzo dziękuję Ci za Twój czas i zachęcam do podzielenia się w komentarzu swoimi przemyśleniami na temat regularnego pisania. Czy prowadzisz dziennik? Czy wiedziałeś/aś, że tak prosta czynność ma aż tyle korzyści? Jestem ciekawa Twoich doświadczeń.

Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial

Polub nas!