Rozpoczynając drugi etap naszej podróży „Na północ” chcieliśmy jak najwięcej się dowiedzieć, nauczyć, doświadczać i smakować. Nie mieliśmy zbyt dużej wiedzy o tym, co nas czeka i jak będzie nasza podróż wyglądała. Wiedzieliśmy, że Skandynawia jest rajem dla van life i, że ceny są wysokie. Dość szybko dowiedzieliśmy się, że kraje skandynawskie to Dania, Norwegia i Szwecja. Z powodów historyczno-kulturowych Finlandia nie należy do Skandynawii, choć powszechnie uważa się, że wchodzi w jej skład. Na potrzeby najbliższych artykułów używając nazwy Skandynawia, włączam w nią także Finlandię. Myślę, że dla nas, mieszkańców centralnej Europy, wszystkie te kraje więcej łączy, niż dzieli. Cechuje je chłodniejszy klimat niż nasz, podobne krajobrazy (wyłączając część Norwegii😉), a także pod wieloma względami inna niż nasza- kultura, posiadająca jednak wiele wspólnych cech pomiędzy sobą. Podróż przez te kraje to fantastyczna przygoda, ale również pewne wyzwania. Chyba największą dla nas Polaków przeszkodą w odkrywaniu Skandynawii są ceny. Są one 2-, a czasami nawet 3-krotnie wyższe za te same produkty czy usługi od tych, które mamy w Polsce. Jednak spokojnie, podróżowanie przez Skandynawię wcale nie musi być drogie, ani trudne. Jak nie stracić majątku oraz co przygotować przed wyjazdem podpowiadamy w tym i kolejnych artykułach.
Zaplecze turystyczne Skandynawii
Skandynawia jest rajem dla podróżników. Wszędzie porozsiewane są miejsca warte odwiedzenia: od zasobów naturalnych po skanseny, miasta, pomniki. Zresztą po prostu jadąc przed siebie samochodem i przemierzając jej tereny, nasze oczy będą cieszyć kojące widoki lasów, jezior, czy dramatycznych skał i fiordów. Oczywiście najbardziej pod tym względem atrakcyjna jest Norwegia, ale przejeżdżając przez równiny Finlandii, Szwecji i Danii także będziemy napotykać piękne i warte odwiedzenia punkty. Skandynawia posiada doskonałe zaplecze turystyczne: dobre drogi, oznaczenia, opisy atrakcji turystycznych, szlaki do wędrowania, miejsca noclegowe. Popularne jest podróżowanie kamperami i z przyczepami, na miejscu znajdziemy więc dobre zaplecze dla takiej turystyki. Aby trafić do ciekawych miejsc można jechać z przygotowaną wcześniej listą i mapą. Jednak nie jest to konieczność, gdyż wszystkie interesujące punkty są oznaczone specjalnymi znakami: . Wystarczy więc jechać przed siebie drogą, a gdy zobaczymy taki znak zatrzymać się i podziwiać to, co zastaniemy na miejscu.
W Norwegii, Szwecji i Finlandii obowiązuje tzw. Allemansrätten, czyli prawo wszystkich ludzi. Jest to bardzo mądre i piękne prawo, zapis mówiący o tym, że każdy człowiek w równym stopniu ma prawo do korzystania z przyrody. Co za tym idzie, możemy legalnie nocować i biwakować praktycznie wszędzie w naturze (z pewnymi różnicami między krajami dotyczącymi jak blisko czyjejś posesji możemy się rozbić), a także zbierać grzyby, owoce, czy łowić ryby. Jedynym warunkiem jest, by miejsce pozostawić za sobą w takim stanie, w jakim je zastaliśmy, nie wolno śmiecić ani zakłócać spokoju. Ten zapis oznacza także, że z przyrody możemy korzystać za darmo, nie znajdziemy więc budek z opłatami na wejściach do parków narodowych, na szlaki górskie czy innych pięknych miejsc.
W wielu parkach narodowych, w górach dostępne są schroniska, często darmowe. W Finlandii w niektórych parkach i lasach dostępne są chatki, gdzie za darmo można się przespać, często są przygotowane również miejsca na ognisko i drewno. Są one skromne, ale można tam spać za darmo, a jedynym warunkiem jest, by pozostawić za sobą chatkę w takim stanie, w jakim ją zastaliśmy- np. porąbać drewno na opał, jeśli je zużyliśmy. Ma to na pewno związek z tym, że parki i rezerwaty położone na północy kraju są rozległymi terenami i nie ma tam zbyt wielu ludzi. Dlatego trasy i miejsca do spania są przygotowane i niejako oddane turystom i podróżnikom z prośbą o ich odpowiedzialne używanie. Należy pamiętać, że udając się w takie miejsca, trzeba być odpowiednio przygotowanym i mieć pewne doświadczenie w wędrowaniu, np. umieć poruszać się za pomocą mapy i kompasu.
Skandynawia to nie tylko natura. Warto zobaczyć także małe, urokliwe miasteczka, oraz udać się do niektórych dużych miast i koniecznie stolic. W wielu miejscach znajdziemy muzea i skanseny związane z dawnym życiem na tamtejszych terenach, a także z kulturą wikingów. Nam udało się kilkakrotnie wejść na teren skansenu za darmo, jednak być może jest to związane z tym, że odwiedzaliśmy je poza sezonem. W każdej stolicy codziennie organizowane są tzw. Free Walk Tours, czyli wycieczki po mieście z przewodnikiem, który po angielsku opowiada historię miasta i różne ciekawostki. Aby w nich uczestniczyć, nie trzeba wykupywać biletu. Na końcu wycieczki, jeśli uważamy za stosowne, możemy zostawić napiwek przewodnikowi, by w ten sposób podziękować i zapłacić za jej/jego czas.
Jak się dostać i poruszać po Skandynawii?
Idealnym sposobem podróżowania przez Skandynawię jest kamper. Mamy swój własny środek lokomocji oraz miejsce do spania, odpadają więc najdroższe części składowe wyjazdu. W trakcie lata sprawdzi się również własny samochód lub rower oraz namiot. Jest to idealne rozwiązanie, ponieważ we wszystkich krajach skandynawskich obowiązuje wspomniane już prawo wszystkich ludzi, możemy więc zatrzymywać się wszędzie, byleby nie zakłócać spokoju oraz czyjejś prywatności.
Jak się dostać do Skandynawii?
Zakładając, że jedziemy własnym samochodem mamy do wyboru promy, lub most łączący Danię ze Szwecją, tzw. Oresund. Most kosztuje na chwilę obecną mniej więcej 200 zł za przejazd w jedną stronę samochodem do 6 m długości. Jeśli chodzi o przepłynięcie promem do Skandynawii, to ceny są różne, mogą być wysokie, ale nie muszą. W zależności od miejsca docelowego Waszej podróży najlepiej poszukać połączeń portów tak, by dystans do pokonania promem był jak najkrótszy. Warto sprawdzać i porównywać ceny na różnych internetowych stronach rezerwacyjnych. Najlepiej zaplanować swoją podróż wcześniej i kupić bilety z dużym wyprzedzeniem, omijając weekendy, oraz godziny szczytu. Jeśli wybieracie się kamperem, polecamy zmierzyć auto i podać rzeczywiste wymiary, ponieważ na bramkach dokonywany jest dokładny pomiar samochodu. Jeśli Wasz wyjazd jest spontaniczną decyzją i nie kupujecie biletów z dużym wyprzedzeniem, ceny nie będą drastycznie różniły się na bramkach w porcie.
Poniżej podajemy linki do stron rezerwacyjnych, z których korzystaliśmy:
– promy.pl
– vikingline.com
– tallinksilja.com
– laevapiletid.ee – tu zakupiliśmy bilety na prom Tallin- Helsinki.
Być może ktoś zastanawia się, czy warto przejechać przez teren Rosji, by dostać się do Skandynawii. Z tego, co się dowiedzieliśmy załatwianie wizy tranzytowej dla dwóch osób kosztowałoby drożej niż prom (w koszta wchodzą: opłaty dla ambasady, wiza, ubezpieczenie, opłaty urzędowe). Jest z tym zdecydowanie za dużo zachodu, jeśli planujecie tylko przejazd przez Rosję.
Opłaty za drogi w Skandynawii
W całej Skandynawii nie ma obowiązku kupowania winiet dla samochodów do 3,5 t i większość dróg jest darmowych. Wyjątkiem jest Norwegia, gdzie trzeba płacić za wjazd do miast oraz za niektóre odcinki dróg, za wybrane tunele i mosty. Podczas naszej podróży płaciliśmy za drogi prowadzące i wyjeżdżające z miast. Jak uiszcza się te opłaty? Można przed wjazdem do Norwegii zarejestrować samochód w specjalnym systemie i wykupić tzw. pass, który będzie pobierał te opłaty automatycznie z doładowanego przez nas wcześniej konta. Jeśli jednak nie chcemy lub nie mamy czasu na rejestrację, nie musimy tego robić, a rachunek zostanie wysłany na nasz adres domowy. My wybraliśmy opcję drugą, ponieważ nie ma żadnej różnicy w wysokości pobieranych opłat. Podobnie jest w Szwecji, gdzie płaci się za wjazd w godzinach szczytu do dużych miast. Jednak dotyczy to tylko samochodów zarejestrowanych w specjalnym systemie szwedzkim, jako turyści nie mamy obowiązku tego robić. W obu krajach nie zapłacimy, jeśli będziemy do miasta wjeżdżać i wyjeżdżać nocą- godziny są różne, można je sprawdzić na odpowiednich portalach informacyjnych. Do niektórych norweskich miast nie zapłacimy wjeżdżając w weekend, np. Trondheim czy Bergen.
Aby uniknąć niepotrzebnych opłat należy bezwzględnie przestrzegać przepisów drogowych, szczególnie tych dotyczących prędkości. Kary za ich przekroczenie mogą być bardzo wysokie, a policja egzekwuje je w każdym wypadku. Na drogach dość często pojawiają się fotoradary, a w Norwegii na niektórych odcinkach wykonywane są pomiary- jeśli zbyt szybko nasz samochód pokona dystans od punktu początkowego do końcowego, pojawi się policja i będzie trzeba zapłacić.
Kolejną kwestią nastręczającą pewnych problemów jest parkowanie w miastach. W całej Skandynawii to prawdziwa zmora, wszystkie parkingi w centrach miast i najbliższych okolicach są płatne, czasami trzeba nieźle się nagimnastykować, by móc zostawić auto w miejscu bezpłatnym. Nas uratowały rowery- znajdowaliśmy strefy bezpłatne, oddalone od centrum, gdzie zostawialiśmy samochód i na dwóch kółkach dostawaliśmy się do starówki. Zawsze należy sprawdzać co jest napisane na znakach przy parkingu, bo czasami nawet w małych miejscowościach miejsca są płatne. W wielu miastach miejsca parkingowe w strefach mieszkalnych są przypisane do konkretnego właściciela i nie można tam się zatrzymywać. Dobra wiadomość jest taka, że w niektórych strefach w miastach podczas weekendów i w nocy można parkować za darmo. Polecamy sprawdzać te miejsca na aplikacji Park4Nigt oraz na stronie Parkopedia.com.
Jak płacić w Skandynawii?
Podróżując po Skandynawii trzeba pamiętać, że każdy z krajów ma inną walutę i jeśli planujemy odwiedzić je wszystkie, dobrze jest przemyśleć wcześniej kwestie płacenia. W Finlandii używa się euro, w Szwecji- szwedzkich koron, w Norwegii- koron norweskich, a w Danii- duńskich, nie inaczej, koron. Najlepszym i najłatwiejszym rozwiązaniem jest używanie karty płatniczej. Zresztą niektóre z krajów intensywnie dążą do wyeliminowania płatności gotówkowych, jest to najbardziej odczuwalne w Norwegii. Oczywiście są one nadal możliwe, ale już znalezienie bankomatu jest nie lada wyzwaniem. We wszystkich krajach znajdziemy punkty, które są samoobsługowe, gdzie za daną usługę musimy zapłacić kartą, a są to na przykład stacje benzynowe, czy toalety publiczne w Norwegii lub Szwecji. Jeśli tak jak i my podróżujecie przez kilka skandynawskich krajów, najlepszym wyjściem jest posiadanie karty prepaidowej, walutowej. Dlaczego? Płacąc w walucie kraju w którym przebywamy nie tracimy pieniędzy, które banki, bądź jeśli wypłacamy gotówkę na miejscu- kantory, pobierają za przewalutowanie. Dodatkowym plusem jest fakt, że większość takich kart do pewnej kwoty pozwala na bezpłatne wypłacanie pieniędzy w bankomatach. My na co dzień używamy karty Revolut, która naszym zdaniem w tym momencie (jesień 2018) ma najlepszą ofertę na rynku i sprawdza się idealnie podczas podróży. Karta jest połączona z aplikacją w telefonie, przez którą mamy ciągły dostęp do swojego konta. W ten sposób możemy szybko i łatwo kupować i sprzedawać waluty, bez żadnych dodatkowych opłat. Warto jednak mieć ze sobą jeszcze jedną, dodatkową kartę, najlepiej kredytową (ponieważ kredytówki uznawane są wszędzie). Wspomniane stacje benzynowe bezobsługowe w Norwegi i Szwecji posiadały automaty, gdzie trzeba było zapłacić kartą, by móc zatankować. Niestety automaty nie akceptowały naszego Revoluta. Na szczęście na większości stacji były sklepiki czy restauracje, gdzie mogliśmy uiścić opłatę za paliwo- używając odrzucanej wcześniej karty. Mieliśmy jednak jedną sytuację, gdzie musieliśmy zatankować, a na miejscu nie było niczego oprócz automatu i wtedy życie uratowała nam inna karta.
Co ze sobą zabrać w podróż po Skandynawii?
Oczywiście wszystko zależy od tego, gdzie i na jak długo się wybieracie. Na podstawie naszych doświadczeń, po przejechaniu całej Skandynawii polecamy zabrać:
– dobre, wygodne, nieprzemakalne buty trekkingowe;
-kurtkę przeciwdeszczową,
-ciepłe ubrania i skarpety, ponieważ klimat na półwyspie jest kształtowany przez prądy morskie, czasami bywa bardzo zimno,
-strój kąpielowy, zestaw do snorklingu, jeśli masz możliwość także deskę SUP;
-wędkę,
-dużo jedzenia oraz alkoholu- konkretne produkty i co z nich przyrządzić pojawią się w następnym artykule;
-latarkę, jeśli wybieracie się jesienią,
-wspomnianą kartę prepaidową, walutową, a także drugą, dodatkową, najlepiej kredytową.
-jeśli wybieracie się do Norwegii jesienią warto zabrać ze sobą łańcuchy na opony, nigdy nie wiadomo, kiedy spadnie śnieg- wiele dróg prowadzi przez góry, gdzie szybko robi się zimno i opady śniegu są możliwe już we wrześniu,
-telefon z dostępem do internetu a na nim:
-słownik- wszędzie bez problemu dogadacie się po angielsku, warto jednak mieć słownik języka kraju, który będziecie odwiedzać, głównie ze względu na znaki drogowe
-park 4 night, jeśli będziecie spać w samochodzie lub kamperze,
-mapę.
O czym warto wiedzieć wybierając się do Skandynawii?
Mieszkańcy krajów północnych są dość zamkniętymi ludźmi, nie specjalnie lubią nawiązywać kontakty z innymi, których nie znają. Dla nas Polaków nie jest to wielkim zaskoczeniem, bo sami nie mamy w zwyczaju zagadywania do obcych i tzw. small talków. Oczywiście pracownicy usług są bardzo mili i pomocni. W małych miejscowościach np. w Szwecji praktycznie każdy napotkany na spacerze witał się z nami szerokim uśmiechem i krótkim Hej, więc wiele zależy również od miejsca. Nie bądźmy jednak zdziwieni, że ludzie sobie nie ustępują miejsca, mężczyźni nie przepuszczają kobiet w drzwiach i nie pomagają nosić im ciężkich rzeczy. W tych krajach ludzie uważają się za równych sobie i dopóki ktoś nie prosi ich o pomoc, zakładają, że każdy jest w stanie poradzić sobie sam. Częsty jest także widok kobiet pracujących w zawodach przez nas, Polaków, postrzeganych jako typowo męskie- np. w budowlance. Dla równowagi na ulicach wielu miast częstym zjawiskiem są ojcowie pchający wózki i zajmujący się dzieciakami.
We wszystkich krajach kładziony jest olbrzymi nacisk na ekologię, należy również segregować odpady. Absolutnie nie można niszczyć tego, co ma służyć wszystkim.
Szybko da się zauważyć, że w Skandynawii panuje bardzo duże zaufanie społeczne. Ludzie zostawiają samochody, nie zamykając ich, podobnie jest z rowerami, czy nawet domami. Na ulicach Kopenhagi towar ze sklepów wystawiony jest na zewnątrz, bez żadnych zabezpieczeń. W małych miejscowościach często natkniemy się na straganiki z owocami, warzywami, bądź kwiatami i pozostawioną obok nich skarbonką na zapłatę. Ludzie się nie oszukują i takim samym zaufaniem obdarzają nas- przyjezdnych.
We wszystkich krajach, oprócz Danii sprzedaż alkoholu jest regulowana przez państwo, alkohole powyżej 5% można kupić tylko w specjalnych sklepach, w wyznaczonych godzinach, w niedzielę sklepy te są zamknięte. W Norwegii sklepy spożywcze w niedziele również są zamknięte. Ceny są zatrważające.
Kilka słów podsumowania
Powyższy artykuł to zbiór ogólnych uwag i spostrzeżeń dotyczących krajów skandynawskich napisany na podstawie naszych doświadczeń- czyli dwumiesięcznej wyprawy kamperem przez Finlandię, Szwecję, Norwegię i Danię. W kolejnym artykule znajdziecie opis naszych zakupów spożywczych i pomysłów co z nich ugotować, jeśli tak jak i my chcecie wziąć jedzenie z Polski. W kolejnych postach pojawią się opisy van life’u w poszczególnych krajach. Zapraszamy i zachęcamy do pozostawienia komentarza- pytań, opinii i Waszych spostrzeżeń.
Kasiu. Kwintesencja wiadomości o Skandynawii. Potwierdzam. Ostatnia nasza wizyta na Olandii =bajka. Też kiedyś tam koniecznie zawitajcie. Byliśmy na tej wyspie w tym sama czasie kiedy wy na stałym szwedzkim lądzie. Ach jak zalowalismy że Was nie spotkaliśmy. Zaiste kraina kamperów. Chyba było ich 3 razy więcej niż osobówek. Znaki i symbole turystyczne bardzo pomagają ale tak jak napisałaś wystarczy jechać przed siebie i cieszyć się widokami. Serdecznie pozdrawiam. Uwielbiamy Was czytać i oglądać. I sorki pragniemy pomysły.
Cieszymy się bardzo, dziękujemy za komentarz! Do Skandynawii jeszcze mamy nadzieję kiedyś powrócić:)
Chyba najwyższa pora na wyprawę w tamte rejony 🙂
Bardzo rzetelnie i kompleksowo napisany poradnik, fajnie że podrzuciliście sprawdzone linki by w razie potrzeby sięgnąć po więcej informacji.
Dzieki Wasz video-reportaż z podróży po Skandynawii obejrzalem dwukrotnie – każdy odcinek. Obejrzę go jeszcze raz kiedy sam będę tam jechał na wakacje kamperem, muszę tylko chwile zaczekać aż dzieciaki dorosną. W każdym razie plan na za 2 lata jest :). Pozdrawiam i dziękuję za wszystko co robicie.